Wizualizacja Sielanka II A

Wizualizacja Sielanka II A

środa, 28 listopada 2012

A jednak...układanie stropu!

Ale rodzice zrobili nam niespodziankę!! Na całej części sypialnianej domu ułożyli belki stropowe i "gary"!! Także na połowie domu mamy już "zadaszone" :) Fajnie wygląda z drogi - dwa okna frontowe ciemne, dwa jasne :) Tatowie postanowili, że przy dobrej pogodzie poukładają belki i pustaki stropowe - na ile pogoda pozwoli to tyle się zrobi. Nie ukrywam, bardzo miło było pojechać na działkę, wejść do domu i... mieć "dach" nad głową :) Nie byłabym sobą, gdybym nie wdrapała się na górę :)

Poniżej zdjęcia:

Ułożone belki stropowe


Początek układania pustaków stropowych...

...Rodzicom w tej czynności bardzo pomógł ciągnik z widłami
Zaciemniony korytarz

Ciemność w pokoju i łazience :)
Dwa ciemne okna od frontu

Nasza Sielanka z drogi - najnowszy widok :)



 PS. Kurczę...super jest, podoba mi się :) Dobranoc

sobota, 17 listopada 2012

Przygotowania do zimy

Na naszej budowie spokój. Zabezpieczamy budowę przed zimą. Zamówiliśmy 10 wywrotek ziemi aby wyrównać teren przed domem. Planujemy ziemię rozprowadzić jeszcze przed zimą, żeby w trakcie jej trwania podłoże się ułożyło.
Ogólnie teraz porządkujemy na budowie i zbieramy plany na wiosnę :)
Trochę szkoda, że nie mamy zalanego stropu, ale ostatnio siedzieliśmy z Piotrkiem u siebie na wsi i tak z dumą popatrzyliśmy na efekty naszej pracy. Zaczęliśmy sobie przypominać początki budowy i zdaliśmy sobie sprawę jak dużo pracy mamy już za sobą ( a ile przed ;)), jak wiele zostało zrobione - nie tylko na samej budowie, ale i wokół niej - a wszystkim zajmowali się "tylko" nasi tatowie, mamy no i my w weekendy. A biorąc pod uwagę, że każdy materiał, element potrzebny na budowę załatwialiśmy sami, sami się dowiadywaliśmy co lepsze, sami ( tata Grześ) negocjowaliśmy ceny z dostawcami, nie rzadko sami przywoziliśmy no i, że tata Zdziś (główny murarz) pracuję zawodowo to wykonaliśmy tej pracy OGROM! Jestem bardzo dumna z nas wszystkich, bo nie jest to praca łatwa, lekka i przyjemna (choć nasza ekipa budowlana dogaduję się, jak być może rzadko która, więc jest miło :)) a my daliśmy radę tyle zrobić w tak krótkim czasie. I to tak dokładnie, przemyślanie. Jestem bardzo zadowolona. Piotr także :) I chyba wszyscy :)