Wizualizacja Sielanka II A

Wizualizacja Sielanka II A

środa, 26 czerwca 2013

Garaż

Po zabetonowaniu stropu przyszedł czas na dokończenie ścian garażu. Trzeba było domurować parę cegieł, pamiętając o skosie na dachu ( będziemy mieć dach jednospadowy). Wcześniej zostały także wmurowane zawiasy do drzwi garażowych, które otrzymaliśmy od Taty Grzegorza ;) Drzwi są fantastyczne, gdyż są drewniane, ocieplane w środku. Drzwi, mimo swojego wieku ( ok 20 lat), są w bardzo dobrym stanie, każdy kto je ogląda stwierdza, że dziś takich porządnych drzwi już się nie kupi ;) Wymagają odświeżenia, czym oczywiście się zajęłam od poprzedniej soboty. Był to dla mnie stolarski debiut, który mocno mi się spodobał. Tym bardziej, że efekt jest naprawdę dobry a na koniec dnia uwiecznieniem mojej pracy była pochwała sąsiada-stolarza z 15-letnim stażem ;) Praca miła choć czasochłonna, ale po lekturze "Odnawianie starych mebli" byłam nastawiona na to, że drzewo dość absorbujące :) Jednak liczę, że końcowy efekt będzie satysfakcjonujący.

Zatem poniżej kilka fotek "garażowych"


Nadproże garażowe
Tata Zdziś "walczy" z cegłami na garażu
Widok ze stropu na wykończenie ścian cegłą pełną

A tutaj nasze drzwi - z jednej strony wyczyszczone, z drugiej jeszcze nie
Aaaa, zaczęliśmy budować ściany szczytowe :)

piątek, 21 czerwca 2013

Kształtki wieńcowe

W odpowiedzi na komentarz dot. Stropu prezentuję Teściowy pomysł na wzmocnienie bardzo kruchych, betonowych kształtek wieńcowych.

Nie ma tutaj sensu pisać elaboratu, zainteresowani z pewnością doszukają się rozwiązania swojego problemu.














poniedziałek, 17 czerwca 2013

STROP!

W piątek zalaliśmy STROP! Wszystko poszło dobrze, nie było niespodzianek. Zamówiliśmy 19 kubików betonu. Dużo? Już wyjaśniam.Tak naprawdę nie wiedzieliśmy jak obliczyć ile tego betonu będzie potrzebne. Piotr szukał w internecie, pytał znajomych jakiego przelicznika użyć, aby dowiedzieć się ile betonu wejdzie na nasz strop razem z wieńcami i żebrami rozdzielczymi. Ktoś powie, że przecież można to przeliczyć ręcznie, karta, długopis i miarka, pochodzić po stropie, wymierzyć i gotowe. Jasne, to jest możliwe ale obarczone sporym błędem pomiarowym.

Przelicznik, który znaleźliśmy w jednym z tegorocznych wydań Muratora mówi o ilości 0,09 do 0,13 na m2 stropu - oczywiście zależy to od stopnia skomplikowania stropu (ilości podciągów, żeber rozdzielczych, wielkości wieńców). Nasz strop skomplikowany na pewno nie był:
  1. jeden niewielki podest 1,30m x 1,30m przy otworze schodowym,
  2. jeden niewielki podciąg długości ok. 3m obok komina,
  3. zbrojenie dookoła komina,
  4. dwuteownik HEB 200 nad salonem
  5. dwa żebra rozdzielcze nad salonem,
  6. po jednym żebrze nad pozostałymi trzema pomieszczeniami,
  7. no i wieńce w miejscach gdzie są ściany nośne
Zdjęcia wszystkich detali opisanych wyżej znajdziecie w starszych postach oznaczonych Etykietą strop.

Zgodnie z tymi informacjami, nasze obliczenia wyglądały następująco:

Wymiary domu: 10,14 * 14,28 = 144,79 m2
Ilość betonu: 144,79 m2 * 0,13 (m) = 18,82 m3

Nauczeni doświadczeniem z zalewania fundamentów,wzięliśmy górną granicę -19 m3.
Tydzień wcześniej przyszykowaliśmy taras, aby w razie nadwyżki betonu nie trzeba było wylewać na glebę tylko w bardziej praktyczne miejsce.

Ostateczne weszło około 15,5 m3 na strop, 3,5 do tarasu. Także dobrze, że taras był przygotowany, bo chyba byśmy się zapłakali, gdyby tyle kasy poszło na ziemie.

Jako najprostszą metodę obliczania ilości betonu polecamy przyjąć przelicznik 0,11 x powierzchnia do betonowania czyli w naszym przypadku wyszłoby 0,11*145 = 15,95 m3!!!

UWAGA: Zalewanie stropu nie może obejść się bez Wibratora buławowego - zagęszczarka do betonu, kupić (w serwisie aukcyjnym ok 280pln) albo wypożyczyć (ok. 50pln/doba), urządzenie genialne w swojej prostocie i nieocenione na budowie do zagęszczania wieńców i innych elementów konstrukcyjnych.

Na dzień zalewania stropu wypożyczyliśmy jeden taki wibrator buławowy, który spisał się rewelacyjnie.


Gdybyśmy raz jeszcze zalewali strop, z pewnością wypożyczylibyśmy jeszcze listwę wibracyjną do zaciągania powierzchni zaraz po wylaniu - koszt tego jest niewielki a pracy nieporównywalnie mniej.

WYPOŻYCZALNIA SPRZĘTU BUDOWLANEGO, PRACE ZIEMNE o


Zatem kolejny, ważny etap, mamy za sobą :) Jest super!

I zaczęło się - "gruszki" na placu, pompa rozwinięta, zatem do roboty

Przekazanie "pałeczki" :)

No i garów już nie widać - beton wszystko przykrył
Reszta betonu w taras
ps. "Pan Betonowy" miał dużą radość, że mógł tyle betonu puścić w dół na największych obrotach :)
Taras zalany
Dzięki Chłopaki - bardzo nam pomogliście
Jest szczęście :)
Przedwieczorne piątkowe polewanie stropu


Sobotnie polewanie stropu ( temperatura ok 35 stopni w słońcu)

W sobotnie popołudnie, chodząc po działce zauważyłam, że "ktoś" majstruje przy świeżo zalanym tarasie...
Stukanie, opukiwanie młotkiem...
...i te niewinne uśmiechy, po zorientowaniu, że widzę, co się wyprawia ;)





środa, 12 czerwca 2013

Anemostaty

Od momentu zakupienia projektu naszego domu bardzo zależało nam, aby wykorzystać ciepło z kominka na inne pomieszczenia niż tylko salon. Nam, ludziom mega praktycznym, nie odpowiadałoby to, że kominek nagrzewa tylko salon a reszta energii idzie w komin. To niezgodne z naszą naturą ;) Poza tym pozwoli to na sporą oszczędność w ogrzewaniu. Zatem cały czas obstawialiśmy za kominkiem z płaszczem wodnym. I długo się tego trzymaliśmy. Ale ostatnio ustalenia się zmienimy. A to za sprawą anemostatów:) Piotrek wyszukał w sieci ciekawe rozwiązanie dystrybucji gorącego powietrza. Kilka osób, które mają taki system u siebie w domu wyraziło pozytywne opinie zatem nastąpiła zmiana planów.
Schemat działania ogrzewania za pomocą wkładów kominkowych jest dość prosty. Zimne powietrze przepływa między korpusem wkładu kominkowego a elementami obudowy obudowy kominka i w ten sposób się ogrzewa. Ogrzane powietrze unosi się ku górnej części okapu, gdzie znajdują się wyloty powietrza

Systemy ze swobodnym obiegiem powietrza są całkowicie niezależne i niezawodne. Na końcu
każdego przewodu umieszcza się kratki wentylacyjne z regulacją lub tzw. anemostaty.
Zdecydowaliśmy się przygotować nasz dom pod taki system, tym bardziej, że na
tym etapie budowy koszt jest prawie żaden, ponieważ trzeba było zrobić tylko otwory w stropie. Zatem w sobotę kupiliśmy rury kanalizacyjne, Piotruś wykuł dziury w garach stropowych, zapiankowaliśmy rury i ułożyliśmy przygotowane pustaki w odpowiednich miejscach (bliżej okien aby była dobra cyrkulacja powietrza).

Poniżej foty z pracy nad przygotowaniem pustaków stropowych do systemu dcp:

Piotrek wykuwa otwór
Piankujemy

Rura odpowietrzająca kanalizację i otwór do wyciągu kuchennego

"Grzybki" na górze ;)
Będziemy zakładać po jednym anemostacie w każdej sypialni - w sumie 3 wyjścia
 Wyciągnęliśmy, obok pionu kanalizacyjnego, również  pion do odkurzacza centralnego


niedziela, 9 czerwca 2013

Łuk

Mamy cudny łuk nad wejściem! W piątek rodzice odszalowali go, aby zobaczyć efekt. Wyszedł idealnie!

Zobaczcie sami :)

Widok na łuk ze stropu...
...i od frontu

No jest pięknie po prostu!

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Daszek nad wejściem

Mięliśmy kolejny dłuugi weekend, zatem pojawiły się kolejne postępy na budowie. A mianowicie, został zalany betonem daszek nad wejściem. Niby taki mały, skromny daszek a roboty przy nim co nie miara. Raz, że półokrągły, dwa że dużo wymierzania, docinania, dopasowywania. Ale już jest ;)

Poniżej foty

Zbrojenie...
..duuuużo zbrojenia :)

Wolne miejsce w daszku....na słoiki na przykład ;)


Pracę trzeba sobie ułatwiać - nam po raz kolejny bardzo pomógł niezastąpiony zestaw: ciągnik + widły...
...taczka z betonem na widły i w górę :) 
Daszek zatopiony w betonie 

Pracę na stropie cały czas trwają: sprawdzanie, dokręcanie...
.....spawanie ( nie bylibyśmy sobą, gdyby nie było spawów - tak nam zostało od fundamentów ;)).
Dla późniejszej wygodniejszej pracy, ustawiliśmy kotwy do murłat "pod sznurek" i przyspawaliśmy do zbrojenia. Po zalaniu będą solidnie trzymać!
mój pierwszy, dość asekuracyjny spacer po stropie
Jesteśmy mega ciekawi jak wygląda ten daszek, ale odszalujemy go po zalaniu stropu, zatem nie pozostaje nam nic innego jak czekać cierpliwie :)