Wizualizacja Sielanka II A

Wizualizacja Sielanka II A

wtorek, 28 maja 2013

Prace na górze

Na stropie cały czas trwają pracę - szalunki, zbrojenia. Jesteśmy już bliżej niż dalej od zalania stropu :)

        
Strop nad salonem - tutaj widać belkę stropową - dwuteownik HEB 200, który waży ok 350 kg (5,6m x 61,3kg/m), kładliśmy go HDS-em. Poniżej więcej zdjęć belki - Piotr długi czas szukał na innych blogach jak to wygląda ale nic nie znalazł, dlatego pokazujemy jak wygląda ona u nas - może komuś pomoże? ;)
Od strony wewnętrznej belka został wzbogacona o siatkę, która ma zapobiec odpryskiwaniu tynku
                                   




Szalunek schodów

Zbrojenie przy kominie



Taki piękny, spokojny widok :)
Na dzisiaj koniec. Dobranoc :)

Filary

Mamy filary! :)

Tatusiowe znowu nas zaskoczyli i zalali filary przy wejściu do domu! Są jeszcze w wersji roboczej a już nadają cały klimat i piękno naszej "Sielanki". Gdyby nie te filary to ten dom nie miałby takiego uroku.

A zatem. To jak wyglądała praca nad kopaniem fundamentów pod filary można zobaczyć w poprzednim poście :) Teraz ciąg dalszy:

Przygotowane zbrojenie do filarów
Zalane fundamenty
Wybita "elka", aby móc połączyć daszek nad wejściem ze stropem
Dostojne filary będą zdobić nasz cały dom :) 
Nasza Sielanka z cudnym wejściem.
ps. nie mogę napatrzeć się na te filary ;
)









poniedziałek, 27 maja 2013

Wierzba mandżurska

Wierzba mandżurska to drzewo lub krzew, która z racji bardzo łatwego rozmnażania wyśmienicie nadaje się dla początkujących ogrodników domowych takich jak my.
 Wierzba mandżurska posiada poskręcane spiralnie pędy, gałęzie i liście, idealnie znosi przycinanie. Można z niej formować zarówno drzewo jak i krzew, wszystko zależy od sposobu przycinania.
 Wg danych zaczerpniętych z internetu wierzba ta (jak każda inna za wyjątkiem odmiany iwy) rozmnaża się poprzez ukorzenianie pędów.
Rozmnażanie w kilku krokach:
  1. Odcinamy półdrewniałe pędy wierzby na początku sierpnia - najlepiej 1 rocznych - długość wg własnego uznania.
    Półzdrewniałe pędy to takie, które są jeszcze zielone ale na samym dole, u nasady zaczynają już powoli brązowieć, tworzy się z nich już gałąź.
    Można także kupić w kwiaciarni suche, poskręcane gałązki wierzby mandżurskiej
  2. Wkładamy pędy do wody (woda może być wzbogacona o ukorzeniacz lub nawóz wspomagający ukorzenianie)
  3. Wierzba puszcza korzenie, całą zimę można przechowywać ją np. w piwnicy
  4. Na przełomie marca i kwietnia wsadzamy do gruntu
My do wody włożyliśmy zakupione gałązki z kwiaciarni. Po około 3 tygodniach gałązki miały już piękne korzonki oraz zielone, poskręcane listki. Zabraliśmy zatem gałązki na naszą wieś i wsadziliśmy do ziemi.
I w tej chwili wygląda to tak:



Mamy nadzieję, że za jakiś czas z tych gałązek będziemy mieć piękna wierzbę mandżurską, która ozdobi nasz ogród. 

niedziela, 5 maja 2013

Ciężka praca Mam

Nasze Mamy postanowiły w wolnym czasie trochę się rozruszać ;) i wzięły się za kopanie fundamentów pod filary przed wejściem domu. Działo się to w długi weekend majowy, szkoda tylko, że nie mogłam w tym uczestniczyć bo podobno śmiechu było co nie miara. Piotr zrobił kilka fotek. Byłam zdumiona pracą, którą wykonały :). W końcu to nie lada wyczyn - wykopać dół głębokości 100 cm i szerokości 60x60 (moja mama nawet poszła dalej i wykopała na 110 cm).
Kochane Mamunie dały radę... :)

Zobaczcie sami, jak to wyglądało :)

I zaczęło się kopanie



coraz głębiej...

...i głębiej...

...Mamy widać już coraz mniej...

...i jeszcze mnie...

Mamy nie widać już wcale :) ps. wiem, że były małe problemy z wyjściem z tej głębokiej dziury ;)


Koniec zimy = c.d. budowy Sielanki

No i ruszyliśmy!
Zima w końcu nas opuściła zatem mogliśmy zacząć prace na budowie. Trochę się naczekaliśmy, abyśmy mogli ruszyć - już odliczaliśmy dni, cały czas dopytywaliśmy samych siebie: "no kiedy? kiedy zaczniemy?" I w końcu przyszło ocieplenie a wraz z nim słońce :)
Zdzisław i Grzegorz zakasali rękawy i od razu wzięli się do pracy. Tatko mój w pierwszej kolejności zajął się dokończeniem ściany kominkowej i postawieniem do końca komina.

Nadchodził czas weekendu majowego i aby nie tracić czasu Piotrek wziął dłuższy urlop w pracy i do roboty na budowie naszego domu. Ja niestety musiałam zostać w firmie :( ale to co zobaczyłam po 4 dniach całkowicie mnie zaskoczyło. Zostały położone belki stropowe, pustaki stropowe na reszcie domu! I teraz widać już powierzchnię :) Wszystko podstemplowane, idealnie dopasowane :) Tak bardzo jestem dumna z moich bliskich. Wiem jaką ciężką pracę wykonują i będę im dozgonnie wdzięczna za każdą krople potu wylaną na budowie.

Co tu dużo pisać, lepiej zobaczyć, zatem foty :)

Ułożone belki i "gary" nad wiatrołapem i kuchnią




W taki sposób kładliśmy belki - bardzo pomocny sprzęt - ciągnik + widły

Układanie kolejnych belek...


...i kolejnych...

....i ułożone

Widok na strop nad kuchnią i wiatrołapem


Zbrojenie




Zabezpieczony komin spalinowy wraz z kominami wentylacyjnymi
I zrobił nam się "las" w salonie


Pięknie podstemplowane
Nasza Sielanka :)