Nawiązując do Posta o tymczasowych rynnach, tak jak wspominałem na końcu posta udało mi się na szybko znaleźć tańsze rozwiązanie a niżeli zakup nowych rynien PCV.
Tymczasowe rynny plastikowe fi 150 kupiłem z demontażu od dobrego kolegi.
Cały zestaw składa się z:
ok. 30 mb rynny
49 uchwytów metalowych - podgiętych już ze spadem
2 x 4 mb rury spustowej z rewizją
2 leje spustowe
6 łączników
--------------------------------
koszt całości: 250 pln
Zamontowanie tego zestawu .... uuuuu ... nie było niestety takie proste jak się na początku wydawało. Pewnie, nic skomplikowanego, wiadomo o co chodzi, musi być odpowiedni spad, muszą być dobrze połączone i tyle, cała filozofia. Jednak pozycja w jakiej trzeba to robić nie należała do wygodnych, nie dość, że pogoda barowa, dookoła domu wszędzie nierówności, drabina się kiwa, to jeszcze trzeba wkręcać wkręty do góry!
Teraz mogę już powiedzieć, że ostatecznie zrobiliśmy z tatą dobrą robotę, rynny wytrzymały Xawerego, mimo, że miały o 50% mniej uchwytów niż książka pisze :).
Na wielu innych, pobliskich budowach również widuję coraz częściej tymczasowe rozwiązania odprowadzające wodę z dala od budynku - nikogo to już przecież nie dziwi.
Nie wygląda to najlepiej ale najważniejsze na tę chwilę, że działa tak jak powinno.
Rozwiązanie "na szybko" - pewnie zostanie już tak do końca zimy :)