Na parę chwil deszcze ustały, zatem wykorzystaliśmy lepszą aurę i zaczęliśmy deskować dach od strony tarasu. Zostało już tak niewiele do uzyskania stanu surowego otwartego, jednak deszcze cały czas psują nam plany. No ale dzisiaj już pierwszy dzień jesieni, niestety ;(
Z tym deskowanie to nie taka łatwa sprawa, jak się wydawało. Po pierwsze: deska desce nie równa, zatem należy w miarę je dobierać, żeby było jak najmniej odpadów. Po drugie: wszystkie deski impregnujemy Vidaron'em ( 1:9), aby ochronić drzewo przed grzybami, pleśnią itp. Po trzecie: po zaimpregnowaniu desek kładziemy papę termozgrzewalną, aby chronić deski przed czynnikami atmosferycznymi ( DESZCZ!!). Papę termozgrzewalną (grubość 4,2 mm) zakupiliśmy z tego względu, że będzie ona leżała "goła" 2 może 3 lata. Stąd decyzja o kupnie papy termozgrzewalnej - droższa od zwykłej, ale liczymy, że wytrzyma tyle czasu ile będzie konieczne. A propo papy jeszcze - przed rozkładaniem termozgrzewalnej warto rozłożyć ją na słońcu, nie będzie się łamać. My na to wpadliśmy po rozłożeniu już kilku rolek na dachu. Jest bardziej elastyczna, lepiej się układa. A że dodatkowa robota? No cóż:)
Poniżej foty z postępów:
|
Początek deskowania "tyłów" |
|
Pojawiła się sinica na kilku krokwiach - na szczęście można ją dość łatwo usunąć ( wełną stalową) - jednak teraz nie mamy czasu, aby się nią zająć |
|
Z przodu doszły kolejne deski |
|
I znowu tyły - coraz bardziej zabudowane |
|
Deski są wysunięte od ostatniej krokwi o 10 cm |
|
Widok na całe poddasze - już coraz bardziej zaciemnione. Ale będzie tutaj przyjemnie :)
Wygrzewająca się na słońcu papa |
|
Tył dachu od zewnątrz |
|
I standardowo na koniec- widok Sielanki z przodu... |
|
...i z tyłu :) |
Pięknie rośnie Wam ta Sielanka, pozwoliłem dodać sobie Waszego bloga na swojego, serdecznie zapraszam http://sielankadom.blogspot.com/ pozdrawiam i życzę jak najszybszego wejścia do domku :)))
OdpowiedzUsuńKolejni Sielankowicze, super! :) Na pewno przeczytamy Wasz blog :) Życzymy powodzenia!
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń