Na naszej budowie spokój. Zabezpieczamy budowę przed zimą. Zamówiliśmy 10 wywrotek ziemi aby wyrównać teren przed domem. Planujemy ziemię rozprowadzić jeszcze przed zimą, żeby w trakcie jej trwania podłoże się ułożyło.
Ogólnie teraz porządkujemy na budowie i zbieramy plany na wiosnę :)
Trochę szkoda, że nie mamy zalanego stropu, ale ostatnio siedzieliśmy z Piotrkiem u siebie na wsi i tak z dumą popatrzyliśmy na efekty naszej pracy. Zaczęliśmy sobie przypominać początki budowy i zdaliśmy sobie sprawę jak dużo pracy mamy już za sobą ( a ile przed ;)), jak wiele zostało zrobione - nie tylko na samej budowie, ale i wokół niej - a wszystkim zajmowali się "tylko" nasi tatowie, mamy no i my w weekendy. A biorąc pod uwagę, że każdy materiał, element potrzebny na budowę załatwialiśmy sami, sami się dowiadywaliśmy co lepsze, sami ( tata Grześ) negocjowaliśmy ceny z dostawcami, nie rzadko sami przywoziliśmy no i, że tata Zdziś (główny murarz) pracuję zawodowo to wykonaliśmy tej pracy OGROM! Jestem bardzo dumna z nas wszystkich, bo nie jest to praca łatwa, lekka i przyjemna (choć nasza ekipa budowlana dogaduję się, jak być może rzadko która, więc jest miło :)) a my daliśmy radę tyle zrobić w tak krótkim czasie. I to tak dokładnie, przemyślanie. Jestem bardzo zadowolona. Piotr także :) I chyba wszyscy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz